czwartek, 16 października 2014

Nie ma złej pogody do biegania...


 

 

 ... Są tylko słabe CHARAKTERY

Nadeszły, bądź już niebawem nadejdą szare, krótkie i deszczowe dni, które zapewne nie są sprzyjające treningom na świeżym powietrzu. Można by rzec jednym zdaniem, że pogoda nas nie rozpieszcza, ale czy jest to powód by zrezygnować z walki z własnymi słabościami, z tym wszystkim do czego dochodziliśmy ciężką pracą? Wielu z Nas zaczynało swoją przygodę z bieganiem w piękne wiosenne popołudnia gdzie pogoda wręcz zachęcała do jakiejś aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Szkoda Naszej zbudowanej formy fizycznej, dlatego nie ma co rezygnować z treningów podczas jesieni bądź zimy, trzeba postarać się by zbudowaną formę utrzymać na odpowiednim poziomie. Pamiętajmy – pogoda na trening jest zawsze dobra – wystarczy odpowiednio się ubrać.
Każdy z Nas który biega już jakiś czas doskonale wie, że deszcz bądź mróz nie jest straszny, można biegać nawet w takich warunkach. Dyskomfort jaki odczujemy wychodząc z ciepłego mieszkania jest chwilowy wystarczy się chwilkę rozgrzać i zapominamy wtedy o tym, że pada deszcz, śnieg czy jest mróz. Chciałbym w tym momencie przedstawić kilka propozycji co robić aby deszcz nie przeszkadzał nam w czasie biegania, jest to wiedza oczywiście zaczerpnięta z książek, internetu ale przede wszystkim wypróbowana  na własnym organizmie i w oparciu o własne treningi.
W tym okresie o jesienne deszcze nie trudno, dlatego warto zainwestować w porządną kurtkę (nie chodzi tu o jakąś super markę czy cenę osobiście nie jestem zwolennikiem tego, że coś porządnego musi być zawsze mega drogie), która przede wszystkim będzie wodoodporna, chroniąca od wiatru i przede wszystkim miała duże wywietrzniki pod pachami na plecach i w kieszeniach (W sieciówkach coraz częściej można trafić na kurtki typu softshell, na rower super sprawa, ale do biegania się nie nadaje, żeby nie być gołosłownym postanowiłem zrobić w niej trening biegowy po 3 km myślałem, że się roztopie kurtka może od wiatru chroniła ale co do przepuszczalności to pozostawia wiele do życzenia, jednak używam ją systematycznie na delikatne przejażdżki rowerowe bądź spacery we wietrzne dni i jestem zadowolony), co mógłbym polecić, hmm (żeby nie robić reklamy) pewna firma na K.... ma ciekawą ofertę i w przystępnych cenach :)
Kolejną rzeczą jaka powinna znajdować się na wyposażeniu każdego biegacza jest czapka z daszkiem, przydaje się ona zarówno w upalne dni gdyż chroni naszą głowę i daje cień, oraz jest przydatna w deszczowe dni, która osłoni oczy i twarz przed nieprzyjemnymi kroplami.
Nawet najlepsze rzeczy które są szybko schnące kiedy nabiorą wody stają się ciężkie, dlatego trzeba zwrócić szczególna uwagę i zabezpieczyć wszystkie miejsca narażone na obtarcia, można zastosować tu np wazelinę, ja osobiście używam kremu dla dzieci i niemowląt na złą pogodę, warto nasmarować takie miejsca jak klatkę piersiową, uda, twarz.
Warto rozgrzewkę zacząć przeprowadzać już w domu, kilka krążeń ramionami, parę przysiadów pompek itp, ja często robię parę serii biegu po schodach, wtedy po wyjściu na zewnątrz nie odczujemy aż takiego zimna. W okresie jesiennym trzeba uważać na leżące liście na których łatwo się poślizgnąć i zaliczyć przysłowiową glebę, sam już to przerabiałem więc wiem, że boli ;p
A jak sprawa ma się z bieganiem, gdy już spadnie pierwszy śnieg? Może ktoś powie w tym momencie, ok jesień jeszcze przebiegałem ale w zimę biegać?  To trzeba być szurniętym, śnieg, ślizgawica itp itd mróz, zimno itp
Powiem, tak w zimę na pewno nie robi się szybkich treningów, bardziej pracuje się wtedy na sile biegowej, zwiększaniu kilometrażu który potem jest główny fundamentem naszej formy.
Powiem tak, że ja rok temu trenowałem całą zimę i nie było zmiłuj się, ale za to na wiosnę poprawiłem się czasowo na każdym dystansie, oraz spadło mi sporo kilogramów :)
Zimowy sprzęt biegowy, to konik każdej firmy który produkuje odzież biegową, ograniczyć tutaj mogą nas tylko fundusze bądź własna wyobraźnia, tyle tego mamy na rynku. Chciałbym może w tym miejscu skupić się bardziej na konkretach niż doradzać komuś np jaka kominiarka jest lepsza, bo się nie znam :p
Buty do biegania w zimę powinny mieć agresywny bieżnik oraz podstawową wodoodporność, nie musi to być membrana Gore-Tex, wystarczy coś więcej niż siateczka w letnich butach.
Co do wyboru odzieży ważne jest aby zachować ciepło ciała, ale jednocześnie go nie przegrzewać. Jedną z ważniejszych zasad jaką przestrzegają biegacze, jest ubieranie się w taki sposób, jakby na dworze było 6-7 stopni więcej, niż jest w rzeczywistości. Kluczem do zachowania wysokiego komfortu podczas biegania w trakcie zimnej pogody jest nałożenie na siebie kilku warstw ubrań, metoda na przysłowiową cebulkę, polega ot na tym, że między kolejnymi warstwami ubrań zatrzymuje się ciepło, i możemy sami je dostosowywać poprzez np rozpinanie zamka w kurtce itp.
W ten sposób wilgoć jest wchłaniana przez wewnętrzną warstwę, a następnie odprowadzana do drugiej lub trzeciej warstwy w celu wyparowania. Jeśli nie utrzymasz odpowiedniego stopnia suchości ubrania, na pewno będzie Ci zimno. Mokre ubranie nie utrzymuje ciepła!
Poszczególne warstwy zakładamy w odpowiedniej kolejności:
- Wewnętrzna, czyli ta, która odprowadza wilgoć. To warstwa bezpośrednio przylegająca do skóry, powinna być lekka i dobrze dopasowana do ciała. Na tę warstwę powinny składać się ubrania z tkanin łatwo chłonących wilgoć. Mogą to być takie tkaniny jak Coolmax, DryLete, Thermax.
- Środkowa, głównie stosowana w mroźne dni. Zwykle ta warstwa jest cięższa od wewnętrznej warstwy, ale również powinna przepuszczać powietrze, odprowadzając wilgoć ze skóry. Powinna być luźniejsza i łatwa do rozpięcia lub zdjęcia. Jeśli nie cierpisz na nadmierną potliwość, możesz założyć golf bądź bawełnianą koszulkę z długim rękawem. Sugerowanymi materiałami, z której powinna się składać środkowa warstwa są Thermax albo Polartec.
- Zewnętrzna, czyli chroniąca przed wiatrem. Ta warstwa powinna zatrzymać wiatr, deszcz, śnieg.  Największym wrogiem biegacza w utrzymywaniu temperatury jest nie temperatura powietrza, ale wiatr, dlatego dobrze by zewnętrzna warstwa składała się z impregnowanych materiałów takich jak no. GoreTex, Windkiller czy Windstopper.
Ważne jest też aby zadbać o nasze stopy, nogi a przede wszystkim głowę.
Skarpety powinny być ciepłe najlepiej techniczne, odradzam wszystkim tym którzy przez chwilę pomyśleli by o stópkach,  wtedy o przewianego Achillesa nie trudno ;/ Co do czapki to warto aby była to czapka techniczna taka która będzie odprowadzała pot na zewnątrz i trzymała temperaturę, ja na początku biegałem w zwykłej bawełnianej czapce i co mogę powiedzieć MASAKRA jeszcze gorzej chyba jak bym biegł bez czapki, łeb spocony zero odprowadzenia potu, o chorobę nie trudno.
Nie zapomnijmy o tym, że w okresie jesienno – zimowym dni są krótsze. Prawdopodobnie będziemy biegać w ciemności. Nie wstydźmy się biegać w odblaskowych ubraniach a nawet zakładać dodatkowe odblaski bądź lampki. Bezpieczeństwo jest przecież najważniejsze! Nie biegajmy również sami, w zaciemnionych miejscach, gdzie nie ma ludzi!
Pamiętajmy również o tym, że podłoże w tym okresie jest mniej stabilne. W szczególności uważaj na lód oraz na mokre liście w czasie jesieni.
Zazwyczaj w okresie zimowym planujemy przerwę w bieganiu jakieś roztrenowanie, regenerację itp które wcale nie musi trwać do wiosny. Bieganie w tym okresie może być równie przyjemne, co w okresie letnim. Jedyne co należy zrobić, to zaplanować swój strój. Dlatego pamiętajmy NIE MA ZŁEJ POGODY DO BIEGANIA SĄ TYLKO SŁABE CHARAKTERY !!!


Niech te słowa będą dla nas motorem treningowym na treningi jesienno- zimowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz