Bądź widoczny na drodze...
Piesi pozbawieni odblasków lub jakichkolwiek elementów świetlnych są narażeni na duże niebezpieczeństwo. Słaba widoczność takich osób sprawia ryzyko potrącenia. Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego mogą sami zadbać o swoje bezpieczeństwo. Dla kierującego pojazdem widoczność pieszego ma pierwszorzędne znaczenie. Oprócz zachowania szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do osób biegnących lub jadących poboczem na rowerach, kierujący, w przypadku odpowiedniego zabezpieczenia przez samego pieszego elementami odblaskowymi, ma szansę na odpowiednio wcześniejsze jego ominięcie. Duża część potrąceń pieszych ma miejsce na nieoświetlonych odcinkach tras. Dotyczy to głównie terenów niezabudowanych. Obecnie wzrasta ryzyko takich zdarzeń na terenach zabudowanych, gdzie gminy w ramach oszczędności ograniczają czas oświetlania ulic. W moim regionie kilka miast i miejscowości skróciło długość świecenia się lamp lub świeci się co druga. Wszystko za sprawą rosnących kosztów energii elektrycznej. W ogólnym rozrachunku da to oszczędność pieniędzy, jednak nie wiadomo jak wpłynie to na bezpieczeństwo pieszych i kierujących pojazdami. Dla kierowcy głównym czynnikiem decydującym o czasie reakcji i drodze hamowania pojazdu jest widoczność. Za bezpieczeństwo odpowiadają na równi piesi i kierujący pojazdami mechanicznymi. To jak są przygotowani do poruszania się po drodze ma znaczący wpływ na ich bezpieczeństwo.
Jak czytamy na stronie policja.pl „Światła mijania oświetlają drogę najwyżej na 40-50 metrów. Kierowca ma szansę zauważyć pieszego lub rowerzystę, ubranego na ciemno i bez żadnych odblasków najwyżej na 20-30 metrów przed maską samochodu. Jeśli samochód jedzie z prędkością 100 km/h pokona ten dystans w sekundę i w tym czasie nie zdąży nawet rozpocząć hamowania. Elementy odblaskowe na nieoświetlonej drodze pozwalają zauważyć rowerzystę czy pieszego w światłach mijania samochodu już z odległości 150 metrów. Użycie odblasków, dzięki powstaniu efektu refleksów, zwiększa widoczność rowerzysty czy pieszego w przypadku świateł długich - nawet z odległości jednego kilometra”
W tym miejscu chciałbym przetoczyć jeszcze tekst ustawy odnośnie poruszania się po drogach. Przypominamy, że od dnia 31.08.2014 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Zmieniono art. 11 ust 4a oraz ust. 5.
4a. Pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub po chodniku.>
Test produktu marki VARTA...
Z informacji umieszczonej na opakowaniu możemy wyczytać, że: owa latarka jest bardzo solidna (test upadku z wysokości 9m), chroniona przed pryskającą wodą (IPX4), z odporną na uderzenia gumową obudową. Wysokowydajna dioda LED, w specjalny kształcie i z dwoma poziomami jasności 100 i 36 lumenów (tryb oszczędzania baterii). Niezwykle lekka i kompaktowa, regulowany kąt światła. Konstrukcja zapewniająca maksymalną wytrzymałość.
Tyle z informacji zamieszczonych na opakowaniu, a jak z tym wszystkim jest na prawdę? Abc początkującego Biegacza postanowiło to sprawdzić na własnej głowie :)
Już z chwilą otworzenia i wyjęcia z opakowania mamy do czynienia z dobrze przygotowanym produktem, mianowicie rodzaj elementów z jakich została wykonana zadowoli nie jedną marudę :) Plastiki dobrze są spasowane nie ma ostrych krawędzi, a gumki które trzymają całą latarkę wyglądają na solidne a zarazem miłe w dotyku, przyda się to zwłaszcza podczas dłuższych wybiegań gdyż kontakt ze skórą będzie długi. Na chwilę obecną zrobiłem w niej jedne trening i muszę przyznać, że przyjemnie się z nią biega :)
Co do zapewnień producenta jeśli chodzi o upadek to może z 9 metrów jej nie testowałem, ale bardziej praktyczne wydaje mi się, że jest upadek z wysokości naszej głowy, latarka zawsze może się zsunąć i spaść na ziemię, dokonałem takiego testu na podłożu kamienistym (kocie łby) i na latarce ani ryski :) Co do ochrony przed wodą podczas delikatnego deszczu nic się nie dzieje, świeci dalej tak samo. Co warto jeszcze powiedzieć? Może to, że na samym początku zmartwiłem się, że jest w niej tylko jedna dioda, zwłaszcza gdzie można już spotkać latarki które mają po 12 Led-ów, jedna uwierzcie mi na słowo jedna wystarcza w zupełności, oświetla drogę na sporą odległość w dodatku w tym modelu jest możliwość ustawienia 2 skali jasności, co wydaje mi się ciekawą opcją. Osobiście jak biegam w różnych warunkach to przydaje mi się czasami mocniejsze światło a czasami słabsze. Warto podkreślić też, że ten model czołówki może regulować kąty świecenia, jest to możliwe dzięki zastosowanym "zapadką" które utrzymują latarkę w danej pozycji. Co do do zasilania, to napędzają ją 3 baterie AAA.
Podsumowując, Jeśli potrzebujesz jasnego, pewnego światła które sprawdzi się w najgorszych warunkach, będzie wodo i wstrząso odporna, świecąca mocą 100 lumenów, to ta latarka jest właśnie stworzona dla Ciebie. Ponadto latarka marki VARTA może świecić w dwóch różnych trybach co zwiększy żywotność baterii, jest wygodna w użytkowaniu.
Dodatkowo w prezencie od marki VARTA otrzymałem opaski odblaskowe które cieszą się coraz większą popularnością, mają za zadanie poprawienie naszej widoczności, i naprawdę to działa :) Co lepsze są to groszowe sprawy które mogą nawet uratować nam życie, i wcale w tym momencie nie przesadzam.
Ps. Niech okres jesienno-zimowy w którym coraz szybciej robi się ciemno, nie będzie dla nas wymówką do zaprzestania treningów, wystarczy zadbać o odpowiednią widoczność, a wręcz polubicie biegać po zmroku :)
:)
OdpowiedzUsuń