Kultura biegowa, czyli nie czyń drugiemu tego co tobie nie miłe...
Coraz częściej na różnych blogach poruszany jest problem kulturalnego biegania, więc też postanowiłem w tej kwestii zabrać głos :) Spowodowane jest to też faktem bezmyślności i chamstwa niektórych biegaczy takich jak zabieganie drogi, wyrzucanie kubków po wodzie pod nogi bądź prosto na nas itp itd. Chciałbym może w 10 punktach przekazać troszkę wiedzy która otworzy nam oczy i nauczy nas biegania w grupie.
1. Miotacz Pospolity :)
Nie ma tu znaczenia czy biegniesz na życiówkę czy po prostu dla przyjemności, chęci doświadczenia miłej zabawy itp Nie szarp się i nie miotaj na trasie biegu od prawej do lewej. Pewnie i nie tylko mi to przeszkadza (zwłaszcza na zawodach) wręcz strasznie irytuje jak ktoś biegnie przede mną i nagle się zatrzymuje, bo nie daje już rady. Rozwiązanie jest tu bardzo proste zanim postanowisz się zatrzymać odwróć się za siebie i zobacz czy to nie utrudni osobie która biegnie za tobą dalszego biegu. Zrób krok w bok i wtedy się zatrzymaj!
2. Nie bądź ciele stań tam gdzie Twoje miejsce :)
Inna kwestia to strefa startowa, po to są one wyznaczane żeby w nie stawać a nie tak jak nam się podoba. Wkurza mnie to jak osoby które biegną 10km w około 55min stają w strefę 35-40min bo myślą że może lepiej im to wyjdzie w konsekwencji jest tak że po 300 metrach już "puchną" i są kłopotem dla pozostałych bo trzeba robić wszystko żeby ich nie staranować, a co gorsze na to traci się sporo sekund, a ma to znaczenie zwłaszcza gdy biegniemy po nowy rekord.
3. Ciszej i bez przeginania
Wiadomo, że bieg są też dobrą okazją do spotkania się ze znajomymi, można wtedy pogadać, wymienić się doświadczeniem, i cennymi uwagami. Zarówno podczas zawodów jak i treningów. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to co się mówi i jak głośno bo nie koniecznie wszyscy mają ochotę słuchać np o tym że kogoś męczy rozwolnienie itp :) Trzeba zachować umiar w zwierzaniu się bo może to komuś przeszkadzać.
4. Bieg na 6 łap
Coraz częściej można zaobserwować ludzi którzy biegają ze swoimi pupilami, jestem jak najbardziej za tylko jest jeden problem, niech pies będzie na krótkiej smyczy. Sam miałem takie doświadczenie, że na jednej trasie uczęszczanej przez dużą ilość osób biegających i jeżdżących na rowerach. Pewna Pani biegła właśnie z psem który biegł luzem. Efekt był taki, że utrudniało to tylko bieg i jazdę innym osobą bo piesek biegał od prawej do lewej, raz za jedną osobą raz za drugą, raz do przodu i raz do tyłu. Szkoda tu też psa bo mógł zgłupieć ;) Dlatego może gdy wypuścisz się na jakąś uczęszczaną trasę poćwicz bieganie z pupilem gdzieś gdzie nie ma takiego ruchu.
5. Rzut kubkiem.
Puste butelki czy kupki rzucane pod nogi innych biegaczy... hmmm chyba wiecie o czym mówię, po pierwsze jest to chamskie po drugie niebezpieczne i może się skończyć jakimś wypadkiem. Byłem sam świadkiem jak jedna osoba wyrzuciła butelkę po izotonik (jeszcze trochę w środku było) za siebie i to dość mocno osoba która za nią biegła dostała w twarz, zapewne nie było jej przyjemnie, dlatego apeluję włączcie myślenie to nie boli :) Nie chodzi mi o to, że każe biec z pustą butelką czy kubkiem aż do końca zawodów ale jak chcesz wyrzucić to to zrób ale dyskretnie na skraj trasy, i bez żadnego zamachu :)
6. Nie depcz damskich stóp !
Czasem facetom wydaje się, że najdalej wysuniętą częścią ciała jest ich nos. Otóż nie: nogi są zwykle daleko w przodzie. Wiele kobiet narzeka, że faceci nie zwracają uwagi i nie zachowują należytej odległości między biegaczami i zdarza się, że depczą, a nawet podcinają panie. Panowie, chyba nie chcemy, żeby wprowadzono segregację płci, jak np na Biegu Katorżnika, na którym w obawie przed staranowaniem przez tłum samców i wkomponowaniem w błoto kobiety startują osobno.
7. Biegaczu nie bądź skunksem ;p
Przejażdżka autobusem bez klimatyzacji w upalny dzień wiąże się z wystawieniem naszego nosa na ciężką próbą, oraz nasuwa się pytanie czy w mieście jest za mało wody, czy antyperspirant zarezerwowany jest dla szlachty i jest wyznacznikiem życia w luksusie?
Tak samo dzieje się na starcie oczywiście nie aż tak źle ale jest ;/ Twoje ciało wydziela intensywny zapach? Weź prysznic przed biegiem. Użyj antyperspirantu. To nie boli, nie umniejsza męskości i nie szkodzi zdrowiu. Udział w imprezie dla biegaczy powinien być świętem. Załóż czystą koszulkę i spodenki. Ilość biegających kobiet systematycznie rośnie, możliwość umówienia się na randkę po biegu też spora - o ile nie odstraszy ich nasz zapach ;p
8. Zasada ograniczonego zaufania.
Nie rób awantury o byle pierdołę, jak krzywo ustawioną barierkę czy kolejkę przed depozytem itp. Organizatorzy praktycznie wszystkich biegów dokładają starań, żeby przebiegały profesjonalnie i bez wpadek, ale ludzkich błędów nie uda się wyeliminować. Porządkowi mogą się spóźnić policja nie za bardzo będzie zorientowana itp przypadków można tu mnożyć w nieskończoność. Każdy może mieć słabszy dzień, ale pewne zachowania możemy sami wyegzekwować i przywołać do porządku nawet osoby za to odpowiedzialne.
9. Nie bądź leszcz nie oszukuj !!!
Skracanie dystansu to plaga na polskich i niekiedy na zagranicznych biegach. Niestety, nie brakuje oszustów, którzy skracają dystans. Biegną na skróty ścinają np. agrafkę zyskując kilka metrów nawet sekund a na dłuższych dystansach nawet minut. I tak powstają zakłamane życiówki, które są bardziej wynikiem oszustwa i cwaniactwa niż naszej ciężkiej pracy. Dlatego gdy na zawodach będzie okazja żeby ściąć jakiś zakręt chodnikiem odpowiedz sobie na jedno proste pytanie: Kogo tym oszukasz organizatora ? czy może samego siebie!
10. Po prostu biegnij :)
W opinii biegaczy najbardziej irytującą grupą na treningach i biegach są wszystkowiedzący biegacze, którzy zadzierają nosa i dają odczuć innym swoją wyższość. Wszystko im przeszkadza i wszystko negują... To źle... tamto źle... Bieg traktują poważniej niż niedzielną mszę. OK, ciężko trenują, pokonują maratony poniżej 3 godzin, ale bieganie to przede wszystkim radość ! Czasem takiego typka można rozbroić uśmiechem, ale także i im pozwólmy biec. Na trasie i wobec włąsnych słabości wszyscy są równi.
To ścinanie zakrętów kiedy tylko jest taka okazja to chyba prawdziwa plaga. Ja wiem, że rywalizacja, że wszyscy tak robią, sam się dałem ponieść.
OdpowiedzUsuńAle chcąc obiektywnie patrzeć na swoje wyniki oraz z czystej, biegowej etyki, jest to niedozwolone!