piątek, 4 marca 2016

TROPEM WILCZYM BIEG PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH GARDEJA 2016


Inicjatywa Biegu ku Czci Żołnierzy Wyklętych...


Ideą projektu biegowo–edukacyjnego „Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” jest oddanie hołdu żołnierzom polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego działającego w latach 1944 – 1963 w obrębie przedwojennych granic RP oraz popularyzacja wiedzy na ten temat.
Wydarzenie niesie silne przesłanie patriotyczne oraz może być ciekawe dla osób w każdym wieku.
Bieganie staje się coraz popularniejsze, jednak w tej imprezie atrakcje towarzyszące biegowi, takie jak: pokazy grup rekonstrukcyjnych czy rodzinna gra terenowa sprawiają, że uczestnikami projektu stają się także osoby niebiegające.
Zaangażowanie w projekt potwierdza, że idea i wartości, o które swoją walkę oparli Żołnierze Wyklęci są dzisiaj wciąż żywe i aktualne.
Więcej można przeczytać na stronie organizatora skąd został wzięty powyższy tekst http://tropemwilczym.pl/


Bieg w Gardeji... 


To już IV edycja biegu lecz w Gadreji która leży koło Kwidzyna odbył się on pierwszy raz.
Bardzo chciałem pobiec w tym biegu już w poprzedniej edycji jednak nic w okolicach mojego miasta (Kwidzyn) niestety nie było, w tym roku gdy tylko dowiedziałem się, że powstaje taki zamysł żeby zorganizować Bieg ku Czci Żołnierzy Wyklętych tak blisko mojego miejsca zamieszkania wiedziałem, że zrobię wszystko żeby w nim pobiec i tak się stało, udało mi się pozamieniać na dyżury i wystartowałem :) Warto podkreślić, że Gardeja to nie duża wioseczka (nie che tu nikogo obrazić ale brak mi określenia ;/) a mimo to była w stanie zorganizować taki Bieg, szacun!!!

Organizacja i trasa biegu...

 

Jeśli chodzi o organizację Biegu to jedyne do czego mogę się przyczepić to do wydawania pakietów startowych, szło to strasznie topornie tylko moim zdaniem wina leżała po dwóch stronach. Mianowicie organizator mógł wystawić duże tablice z nr startowymi, znacznie by to usprawniło zamieszanie przy wydawaniu pakietów startowych, a druga sprawa to Nasz bieg, to My biegniemy a nie organizator wiec warto przed biegiem w którym się biegnie dowiedzieć się jaki ma się nr startowy, tym bardziej, że była taka możliwość, żeby sprawdzić nr startowy na stronie która była bardzo dobrze prowadzona i wszystkie istotne informacje były czytelne i łatwo dostępne.
Jeśli chodzi o inne aspekty organizacyjne wszystko jak na pierwszy bieg było dość dobrze przygotowane, wiadomo, zawsze będzie można się do czegoś przyczepić ale czy taki był cel tego Biegu ?! Raczej nie!!! Powiem, że jak dla mnie był on lepiej zorganizowany niż wiele innych biegów w dużych miastach. Zabezpieczenie medyczne, pyszna grochówka przygotowana przez miejscowych strażaków, miła atmosfera i wymagająca trasa... czego chcieć więcej ;) 
Co do trasy to była chyba najtrudniejsza na jakiej kiedykolwiek biegłem. Trasa przełajowa w Sztumie okazała się przy tej delikatnym spacerkiem he he
Ruszaliśmy ze stadionu i to był chyba jedyny płaski odcinek ;) Trasa składała się z dwóch pętli po ok 5km. Nie wiem jak inni ale ja miałem wrażenie, że biegnie się ciągle pod górę ;p Dodatkowo biegliśmy polną drogą która miała sporo nierówności i trzeba było uważać żeby nie skręcić kostki, bądź nie wyrżnąć przysłowiowej gleby ;) Dodatkowo w pewnych momentach było sporo błotka a przy dobiegu do stadionu był odcinek po piachu. Średnie tempo jakie udało mi się trzymać podczas tego biegu to 4:02min/km ale powiem szczerze, że było bardzo ciężko dodatkowo motywował mnie mój kolega z klubu który praktycznie cały czas za mną biegł gdyby nie On to nawet miałem przez chwilę głupi pomysł zatrzymać się i kawałek się przejść ;p Ale mówię sobie, że troszkę siara by była he he ;) Szkoda, że trasa nie miała 10 km ale może to i dobrze bo pod koniec nie miałem już siły ;)
Mimo to i tak bardzo podobała mi się ta trasa, bo w końcu coś co wymagało naprawdę maxa zaangażowania, postanowiłem i tak pobiec w intencji Żołnierzy Wyklętych ku Chwale Ich Pamięci więc satysfakcja z biegu była tym bardziej większa bo nie jeden Żołnierz cierpiał więcej niż taka przebieżka.
Wiem, że za rok też będę chciał pobiec w Gardeji i urwać może parę sekund ale to nie będzie akurat najważniejsze tutaj liczyło się co innego a mianowicie CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !!!

Wymęczona końcówka ;p Gdyby nie kolega za mną to nie było by takiego czasu ;p Gonił mnie skubany :p Dzięki Piotr !!!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz