środa, 21 października 2015

Roller PHYSIOROLL - jako bohater metody automasażu

Kilka zdań zamiast wstępu...

Obojętnie jaką dyscyplinę zdecydowałeś się (bądź masz w planach zacząć) trenować, jest wspólna rzecz która łączy je wszystkie, mianowicie po ciągu sesji obciążeniowych musi przyjść faza odpoczynku, obojętnie czy będzie to trening na siłowni, rowerze, basenie czy w końcu bieganie. Zawsze musimy dać naszemu organizmowi troszkę czasu na regenerację i odpoczynek. Obie sprawy są wręcz wymagane jeśli chcemy się rozwijać i podnosić swoją poprzeczkę na wyższy poziom. Jeżeli zaniedbamy kwestię regeneracji, szybko przekonamy się, że nawet z najlepszym planem nasze siły będą coraz bardziej malały a w końcu może dopaść nas kontuzja, która będzie spowodowana wyłącznie naszą głupotą, chyba domyślacie się o czym mówię? tak... to kontuzja ;/ Co by nie być gołosłownym, sam mimo, że biegam już dwa lata wpadłem w sidła własnej głupoty mianowicie zwiększałem kilometraż oraz intensywność treningową a kwestię regeneracji oraz ćwiczeń pomijałem, no może nie do końca, po prostu, została ona gdzieś daleko w tyle... wydawało mi się, że to powinno wystarczyć, myliłem się ;/ Dopadła mnie kontuzja, która wręcz w pierwszych dniach uniemożliwiła mi bieganie :( a w konsekwencji nieplanowane zakończenie sezonu i roztrenowanie dużo szybciej niż miało to miejsce w latach poprzednich.
Z racji tego, że bliższe mi bieganie, na nim chciałbym się skupić.
Każdy z Nas jest inny, na każdego z Nas działają różne bodźce, pomijając już fakt zaawansowania oraz czas z jakim biegamy konkretne dystanse. Są biegacze którzy są bardziej podatni na kontuzję (osoby z większą wagą, ze źle dobranym obuwiem itp) oraz tacy których kontuzje omijają szerokim łukiem. Warto jednak zapamiętać, że nie każdy ból jaki odczuwamy jest wyznacznikiem kontuzji, tzn podczas biegu dochodzi do dużej ilości mikro urazów, rożnego typu naciągnięć lub podkurczy które nie będą o sobie "dawały znać" w widoczny sposób np pod postacią obrzęku, zaczerwienienia itp jednak mogą ograniczyć Naszą ruchowość i nieść ze sobą uczucie pewnego rodzaju dyskomfortu. Dlatego nie możemy pomijać kwestii dbania o odpowiedni stan Naszego układu ruchowego, zarówno w trakcie treningu ale przede wszystkim po treningu.


Jak odpowiednio troszczyć się o swój aparat ruchowy ?!

Chyba każdy z Nas, słyszał o czymś takim jak rozciąganie ;) Tak zgadza się, jest to metoda która działa wręcz idealnie na Nasze zmęczone i podkurczone mięśnie. Nie będę w tym miejscu się rozwodził nad kwestią rozciągania, bo to nie temat tego wpisu, jednak jeżeli dopiero zaczynacie przygodę ze sportem, warto poszukać w sieci jakiś propozycji ćwiczeniowych na zakończenie treningu, po to żeby dać możliwość szybszej regeneracji Naszym mięśniom, co warto zapamiętać, to to, że rozciągamy się zawsze po treningu, nie przed !!! Ponadto rozciąganie oddziałuje na tkanki zdrowe, jednak jak napisałem wyżej podczas treningu powstają mikro urazy które w pełni się nie regenerują, taki "efekt" nazywa się powstaniem bliznami i zrostami mięśniowymi z którymi skutecznie możemy walczyć metodami mechanicznymi. Najlepszym efektem będzie wizyta u dobrego fizjoterapeuty który za pomocą odpowiednich technik masażu oraz przy pomocy różnych przyrządów np wałków upora się z tym problemem. Problem zaczyna się z chwilą gdy nie mamy możliwości dotarcia do takiego specjalisty, bądź mówiąc bardziej " po ludzku" ;p nie stać Nas na regularne wizyty u masażysty ;/
To nie koniec świata, nie ma się co załamywać z pomocą w tej kwestii wymyślono i wyprodukowano specjalne wałki do automasażu tzw Rollery które dzięki odpowiedniej technice i konkretnym ćwiczeniom potrafią zdziałać "cuda".
Na czym tak właściwie polega metoda rolowania ?!
Do tej techniki automasażu, wykorzystuje się piankowy wałek, który z ciężarem własnego ciała  jest w stanie rozluźnić oraz rozmasować nie tylko poszczególne partie mięśniowe ale także, całe powięzi tkanek łącznych z mięśniami. Na jakiej zasadzie to działa? Można łatwo to wytłumaczyć na przykładzie samochodu, żeby samochód mógł "sprawnie" jeździć nie wystarczy tylko silnik, musi mieć też koła, hamulce itp itd wtedy całość razem ze sobą współgra i dzięki temu auto jedzie tak jak powinno, gdy coś w aucie zaczyna "nawalać" po jakimś czasie może się stać tak, że cały samochód się rozwali i stanie, nie będzie można nim jechać. Tak samo jest z naszym układem mięśniowym, jego prawidłowa praca uwarunkowana jest od szeregu połączonych ze sobą ogniw, w których jedno współgra z drugim oraz oddziałuje na cały łańcuch powiązań które odpowiadają za prawidłową ruchomość. Dlatego tak ważne jest abyśmy dbali o cały układ mięśniowy anie tylko o dane partie czy jeden drobny element, do odpowiedniej pielęgnacji i "konserwacji" tego układu samo rozciąganie nie wystarczy, dlatego tak istotne jest aby włączyć do swoich "narzędzi" odpowiedni wałek który posłuży nam do rolowania. Praca na wałku opiera się na na trwałym ucisku i rolowaniu (przetaczaniu) go po tkankach miękkich przy zastosowaniu przyczepności do powięzi. Co dzięki metodzie rolowania zyskujemy ? Przede wszystkim: rozluźnienie, zmiękczenie i poluzowanie powięzi dodatkowo odpowiednia technika pozwoli nam rozbić blizny i zrosty pomiędzy skórą, mięśniami oraz kośćmi. Kolejną kwestią jaką zyskujemy dzięki systematycznemu korzystaniu z wałka to: poprawa przepływu krwi, zwiększenie zakresu ruchomości oraz obniża bolesność przemęczonych mięśni.


Podsumowując...

Na chwilę obecną sam borykam się z kontuzją, problem trwa ok 3 tyg ;/ W pierwszym momencie się załamałem nie mogłem się z tym pogodzić, jednak wiedziałem, że muszę się otrząsnąć i wyciągnąć z tego jakieś wnioski i podjąć konkretne działania, żeby jak najszybciej wrócić na biegowe ścieżki.
W pierwszych dniach kontuzji nie byłem wstanie wstać z łóżka, chodzić a o bieganiu to mogłem sobie tylko pomarzyć, nie udało się tak jak robiłem do tej pory (nie polecam tego sposobu), coś zaczynało boleć mówiłem sobie e... rozbiegam to ;/ Wiem debilny pomysł, ale niestety wiem, że sporo osób tak robi ;/ Tym razem bez wizyty u ortopedy serii zdjęć się nie obyło, diagnoza ?! uraz przeciążeniowy, cieszę się w tym wszystkim, że nie "olałem" tego tematu bo gdybym pobiegał jeszcze trochę z tym przypadkiem mogło dojść do złamania kości (ze względu przemęczenia, jakoś fachowo nazywa się to złamanie przeciążeniowe czy jakoś tak, nie wiem nie jestem ortopedą), skończyło się na zastrzykach z kwasu hialuronowego, kilku wizytach u fizjoterapeuty, rehabilitacji (którą akurat przechodzę) i przez te tygodnie sporo czasu spędzonego z wałkiem który akurat dostałem do testu od firmy Physioroll, pozwoliły mi stanąć na nogi, tzn jestem w trakcie dochodzenia do siebie, ale dzięki temu jestem w stanie chodzić bez bólu (przestałem kuleć) a nawet jestem w stanie zrobić delikatny trening biegowy. Powiem więcej gdyby nie rolowanie nie wystartował bym w zawodach które miały miejsce 18.10, był to bieg który kończył cały kwartet dlatego mi na nim zależało bo w poprzednich trzech biegach brałem udział ;) Co mogę powiedzieć o wałku? to to, że jest bardzo lekki waga to 175g jest poręczny jego wymiary 31x16cm co pozwala z łatwością schować go do torby, dodatkowo bardzo łatwo się go czyści a co najważniejsze jest produkowany w Polsce czyli wspieramy swój rynek :)
Z czystym sumieniem mogę polecać ten produkt :)
Jak go zamówić ?! Może chcecie się o nim czegoś więcej dowiedzieć? Zapraszam na stronkę internetową http://www.ufizjo.pl/roller-physioroll.html
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz